niedziela, 17 czerwca 2012

Coś na ząb: Torcik bezowo-truskawkowy

Tak jak obiecałam przekazuję przepyszny przepis na torcik bezowo-truskawkowy!!! Robiłam go już AŻ dwa razy! :) Ostatnio właśnie wczoraj, bo miałam kilku gości... Plan był piękny... Grill na powietrzu, w promieniach słoneczka, przed grillem kawka z tytułowym torcikiem... Aż tu nagle grzmoty, czarne chmury, wiatr i...DESZCZ!!! :( Więc pozostało zebrać wszystko i wrócić do domu.

Jeśli chodzi o mój torcik to mam ogromne szczęście, że moje urodziny są w czerwcu kiedy jest właśnie sezon. Odkąd pamiętam zawsze na urodziny miałam tort z truskawkami :)
 A oto i nasz Bohater Postu:







Skład:
- 5 białek
- 300g cukru
- 500g śmietanki kremówki
- 250g serka mascarpone
- szczypta soli
- 1 łyżka cukru waniliowego
- ok. 500g truskawek (mogą też być jagody, borówki amerykańskie)






1. Białka ubijamy z solą na puszystą piankę, a potem dodajemy cukier. Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni.

2. Na dwóch szerokich blachach rozkładamy papier do pieczenia. Odrysowujemy na nich ołówkiem dwa okręgi po ok. 27cm. Na te miejsca nanosimy ubitą pianę z białek. Bezy powinny mieć wyższe brzegi niż środek. Temp. piekarnika zmniejszamy do 150 stopni i wstawiamy dwie blachy. Pieczemy dokładnie 30 minut i czekamy następne 30 aż ostygną.






3. Kremówkę ubijamy i dodajemy serek mascarpone. Dla smaku dodajemy cukier waniliowy. Spody wyciągamy z piekarnika i nakładamy bitą śmietanę, truskawki i przykrywamy spodem bezowym. Przed podaniem wkładamy na 2-3 godziny do lodówki. WAŻNE - należy szczelnie przykryć ;)
Przed podaniem posypać cukrem i udekorować listkami świeżej mięty. Ja akurat użyłam niejadalnych kwiatków z ogródka :)


























Zrobiło się smakowicie i różowo :)
Smacznego!!!
A. 

3 komentarze:

  1. O boze jakie pychotki i jeszcze z moimi ukochanymi kwiatkami!!!Zabieram przepis ,upieke napewno!Dziekuje :)
    Wlasciwie sie nie przywitaam -Witaj:* ale to wszystko przez ten torcik
    Serdecznie pozdrawiam lece sie rozgoscic u Ciebie

    OdpowiedzUsuń
  2. Mmmmmm, jaka rozkosz!! Jestem w ciąży, więc pochłonęłabym szybciutko :) Może się skuszę i kiedyś zrobię. Muszę zapamiętać ten przepis....i Ciebie :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń