Ponieważ na moim ogrodzie rosną dwie jabłonie, mam co robić z tymi jabłkami! Praktycznie co tydzień jest u mnie szarlotka!
Zastanawiałam się czy podzielić się z Wami moim przepisem... Przepis jest wyjątkowy, bo dostałam go od mojej "przyszywanej" babci i jest niezwykle pyszny!
Zaczęłam oczywiście od zbierania jabłuszek, czyli szarlotta z świeżo zebranych jabłek z drzewa :)
Składniki:
- 1 szklanka mąki tortowej
- 1 szklanka mąki krupczatki
- 5-6 łyżek cukru
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
-3 żółtka
- ponad pół kostki masła, najlepiej śmietankowe lub osełka
- ewentualnie śmietana kwaśna (jeśli ciasto będzie zbyt suche)
- jabłka!
(Porcja na tortownicę o średnicy 24cm)
Wszystkie składniki zagnieść na ciasto. Tortownicę wysmarować tłuszczem, wysypać bułką tartą i "wykleić" dno i boki ciastem (ponad połowę ciasta). Jabłka obrać. Można pokroić i zagotować osobno lub po prostu zetrzeć na ciasto. Resztę ciasta rozwałkować i plastry ułożyć na wierzchu, pozostawić puste miejsca. Piec około 40 - 60 minut. Po wystygnięciu ciasto polukrować.
Oto efekty:
Pozdrawiam Smacznie!
A.
Cudne i najsmaczniejsze takie jabluszka z wlasnego ogrodu,szarlotka bardzo apetycznie wyglada,ja uwielbiam wypieki z jablkami.
OdpowiedzUsuńDziekuje s;icznie za przepis:*
Pieknej niedzieli zycze
fajniutkie zdjęcia, oj zjadłoby się dziś wieczorkiem taką szarlotkę:)
OdpowiedzUsuńmmm pyszna musi być:))) o ile jeszcze jest:)
OdpowiedzUsuńwspaniałe zdjęcia jabłuszek w koszyku..
pozdrawiam cieplutko